Co jest napisane na tabliczce ulubionej czekolady wydaje się dość łatwe do przewidzenia. Chodzi o: jej nazwę i logo producenta, składniki, kraj pochodzenia, wartość energetyczną, być może certyfikat zrównoważonego rozwoju. W opakowaniu znajduje się ulubiony smakołyk, bo która z Was, albo – który z nas nie lubi smaku czekolady, co może wręcz graniczyć z uwielbieniem?
Z pewnością łatwo nie znajdziemy osoby, której skojarzenia dotyczące czekolady nie będą miłe, pozytywne, energetyczne. Nas też cieszy smak czekolady, więc… . Nie, nie pragniemy w NNO otwierać wytwórni słodyczy, ale zapraszamy Was na ścieżk,ę którą nazwaliśmy w ten sposób.
Nasza czekolada ma służyć poprawie nastroju. Składają się na nią treści i gatunki, jakie uprawiamy w tym portalu – rozmowy wideo, wywiady, teksty, które będą służyć nam oderwaniu się od jesiennego i kroczącego zaraz za nim zimowego smutku, który w większości jest naszym udziałem. Często przegrywamy z nim z powodów obiektywnych, czego można dowiedzieć się już z pierwszej rozmowy cyklu „Czekolada” z udziałem Miry Marcinów. Zachęcamy do przeczytania.
W pozostałych częściach postaramy się rozweselić Was, dać do myślenia na temat tego jak i z czego się śmiejemy. Na różne sposoby postaramy się odciągnąć nasze myśli od spleenu.
Smacznego!