Na moich studiach socjologicznych największym wyzwaniem był przedmiot socjologia ogólna. Z założenia miał to być kurs wprowadzający do świata socjologii. Szczęśliwie, dzięki prof. Krzysztofowi Kicińskiemu, który trzymał pieczę nad planem lektur, był czymś więcej. Tworzył podglebie dla kształtowania socjologicznej wyobraźni dzięki temu, że zapoznawał nasz wybranymi tekstami najwybitniejszych polskich i światowych socjologów. Był to trening […]
Artykuł znajduje się w magazynie:
Magazyn 10
Kup magazyn w wersji cyfrowej aby przeczytać artykuł
KUP TERAZMasz dostęp do magazynu? Zaloguj się: