O poranku jaz Opatowice chowa się we mgle, która unosi się nad Odrą. Przykrywa zarośla i drzewa kłaniające się rzece, których korony w ukryciu muskają lustro wody. Wyraźne są tylko kolory – zielony, żółty, pomarańczowy – w późnojesiennym słońcu odbijają się liście. Taka oaza w samym centrum miasta. Za nadodrzańskimi łąkami można nawet spotkać flamingi. […]
Artykuł znajduje się w magazynie:
Magazyn 11
Kup magazyn w wersji cyfrowej aby przeczytać artykuł
Masz dostęp do magazynu? Zaloguj się: