Staram się zaprzyjaźnić ze swoim gniewem. Tak mi się przynajmniej wydaje, gdy myślę o tym grzechu głównym, któremu poświęcamy trzeci tom naszych rozmów o odpowiedzialności. Nasi wyjątkowi rozmówcy zastanawiają się, ku czemu gniew nas niesie i jaką rolę powinna w tym odegrać odpowiedzialność. Ta aktualna refleksja dziś, gdy tak łatwo dajemy się ponieść emocjom. Gniew mam w sobie od lat. Najczęściej jest niezgodą na rzeczywistość; buntem przeciw temu, jak działa biznes nieprzyjmujący do wiadomości konsekwencji własnych poczynań niezgodą na wszechobecne kłamstwa w naszym życiu i roztaczanie iluzji; na to by światem rządziły liczby, na niepohamowany apetyt na wzrost, wynik. Wkurza mnie konsumpcjonizm, degradacja planety i nasza podłechtywana lajkami samolubność. Może więc nie sam gniew jest grzechem, lecz to, do czego nas czasem prowadzi. Przecież, zamiast wywoływać wściekłość i frustrację, może te dać początek czemuś dobremu. Umiejętność przekuwania gniewu w pozytywne działanie pozbawia go stygmatu grzechu. Od nas zależy, co zrobimy z jego płomieniem. Czy wypali się w nienawiść, czy zagrzeje nas do walki o lepszy świat, miłość, pokój i dobro. Lubię swój gniew, bo powoduje, że wciąż chce mi się zmieniać rzeczywistość.
– Artur Nowak-Gocławski
ANG Spółdzielnia
Fundacja Nienieodpowiedzialni
W książce rozmowy z Bogdanem de Barbaro, Adamem Bodnarem, Jerzym Bralczykiem, Jerzym Buzkiem, Arkadiuszem Karwackim, Remigiuszem Okraską, Anną Piętą, Piotrem Płoszajskim, Bolesławem Rokiem, Moniką Sadkowską, Andrzejem Sewerynem, Tomaszem Szlendakiem, Karolem Tarnowskim, Maciejem Wituckim oraz Kubą Wygnańskim.