Przejdź do treści

NNO. Po stronie odpowiedzialności.

Komentujemy świat. Chcemy go zmieniać na lepszy.

Poznaj nas
Skrócony czas pracy: ministerstwo ukręciło na siebie bicz Skrócony czas pracy: ministerstwo ukręciło na siebie bicz Ilustracja Magdalena Pankiewicz (Magazyn Nieczystość 2022)
Filozofia Biznesu

Skrócony czas pracy: ministerstwo ukręciło na siebie bicz


20 października, 2025

Dobra idea, właściwe założenia i fatalna realizacja. Rozpoczyna się test skróconego czasu pracy (w tym czterodniowego tygodnia), z którego… niczego się nie dowiemy.

W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opublikowało listę 90 podmiotów, które wezmą udział w pilotażu skróconego tygodnia pracy. Badanie składać się będzie z trzech etapów. Do końca 2025 r. potrwa przygotowanie testu. Właściwa część potrwa cały 2026 r. – organizacje będą mogły sprawdzać kilka modeli, w tym czterodniowy tydzień pracy, skrócenie dnia pracy czy dłuższe urlopy. Otrzymają na to dofinansowanie od Ministerstwa, łącznie 50 mln zł. Do 15 maja 2027 r. nastąpi podsumowanie. Wszystko wskazuje na to, że wnioski będą kompletnie niemiarodajne.

Trzy błędy na start

Do pilotażu napłynęły 1994 wnioski – zdecydowanie mniej niż się spodziewano. Z tej puli wybrano 90 podmiotów. No właśnie, wybrano! Nie wylosowano. I to jest pierwszy poważny metodologiczny błąd, który zaburzy całe badanie. Jasnym jest, że zgłosiły się tam organizacje, którym bliżej niż dalej do sprawdzanych rozwiązań. Po drugie, nie będzie grupy kontrolnej. Po prostu, z założenia (sic!). Trzecim problemem – wynikającym wprost z pierwszego – jest fakt, że blisko 60% badanych reprezentuje urzędy lub jednostki, które im podlegają. Jak to pogodzić z faktem, że w Polsce wg danych GUS za (dane za 2021 r.) było ok. 61 tys. takich podmiotów, a działających aktywnie firm 2,8 mln (dane GUS z kwietnia 2025 r.)?! To kliniczny wręcz przypadek tzw. błędu selekcji, jednego z najczęstszych w badaniach statystycznych. Brak reprezentatywności próby skutkuje kompletnym zniekształceniem wyników. Za takie kiksy dostaje się na socjologii ostro po uszach.

Ilustracja Magdalena Pankiewicz, Magazyn NNO Nieczystość, 2022

Ministerstwo ukręciło same na siebie bicz. Oczyma wyobraźni już widzę maj 2027 r., kiedy raport zostanie rozjechany wszerz i wzdłuż. I niestety będą to słuszne zarzuty. Obóz przeciwny skróconemu czasowi pracy, na czele z czterodniowym tygodniem, niespecjalnie będzie musiał się wysilać. Nie trzeba będzie zagłębiać się w wydajność gospodarki. Wystarczy podważyć badanie. W trzech zdaniach.

Proste odpowiedzi na trudne pytania zazwyczaj są nieprawdziwe

A przecież mogło być tak pięknie. Można było porządnie to wszystko opracować i naprawdę się czegoś dowiedzieć o Polsce, o naszej efektywności pracowniczej. Zachodzę w głowę, jak do tego doszło. Zastanawiam się, czy to przez pośpiech, brak kompetencji czy może – ciężko przechodzi mi to przez gardło – idzie to wg jakiegoś planu… Badania pod tezę wcale nie są rzadkością i takie podejrzenia już zaczęły się pojawiać. Fatalnie.

Wszystko to przypomina mi jedną z najważniejszych prawd o świecie, którą co jakiś czas powtarzam na łamach NNO. Proste odpowiedzi na trudne pytania zazwyczaj są nieprawdziwe. To kule w płot. Potrzebujemy rozległego warunkowania, wielu zmiennych, gęstych opisów oddzielających banał od adekwatności. Jak ulał pasuje to do testu Ministerstwa, bo przecież podmioty są różnej wielkości, działają w rozmaitych sektorach, mają odmienne kultury organizacyjne. To wszystko wpływa nie tylko na gotowość do zmian, ale także na strukturalny potencjał do modernizacji. Galimatias z pilotażem doprowadzi do jeszcze większej polaryzacji w temacie. A przecież chodziło o rozwianie wątpliwości w oparciu o dane. Nie tym razem.

Udostępnij: